Święta Dorota

Święta Dorota była piękną panną, która potrafiła odmówić samemu królowi. Ciekawe jest jednak to, że mimo jej urody, w kulturze tradycyjnej dużo bardziej popularne były pieśni o tej świętej niż jej wizerunki w sztuce ludowej. Przyjrzyjmy się jej z bliska.

Dorota z Cezarei żyła w III w. Została skazana na śmierć w czasach prześladowania chrześcijan, gdyż nie chciała zaprzeć się wiary. W rozlicznych wariantach apokryficznych pieśni o świętej Dorocie zostaje ona skazana na śmierć jako „zemsta” króla, któremu odmówiła zostania jego żoną. Dorota zginęła śmiercią męczeńską, jednak relacje na temat tego, jakie tortury czekały ją przed śmiercią są bardzo różne. W tekście pieśni w moim wykonaniu, której można posłuchać na niniejszej stronie, święta najpierw była więziona przez króla przez siedem lat – udało jej się przeżyć, mimo, że nie dostawała pożywienia ani wody do picia, gdyż żywić miał ją sam Bóg. Kolejne tortury, na jakie król skazał Dorotę w tym wariancie pieśni to przejście po tłuczonym szkle, zamrożenie oraz wejście do kotła z wrzącym olejem. Wszystkie te próby zgładzenia świętej okazały się nieskuteczne, zatem w końcu skazano Dorotę na ścięcie mieczem. Według wielu przekazów, w czasie tortur Dorota swoją postawą doprowadziła do nawrócenia wielu osób. Jedną z nich był św. Teofil, który drwił z Doroty, nie rozumiejąc, dlaczego tak spokojnie idzie na śmierć. Miała mu odpowiedzieć, że to dlatego, iż zmierza do niebieskich ogrodów. Teofil śmiejąc się oznajmił, że uwierzyłby w to, gdyby zobaczył kwiaty lub owoce z tych ogrodów – wtedy właśnie pojawiło się dziecko z koszem kwiatów i owoców, co było tym bardziej niezwykłe, że działo się to zimą. Teofil nawrócił się, jednak jego żywot nie potrwał zbyt długo, gdyż został ścięty mieczem razem z Dorotą, lub, według innych przekazów, kilka dni po niej. Na pamiątkę tego wydarzenia, w ikonografii święta Dorota przedstawiana jest z koszem owoców, kwiatów, lub jednych i drugich. Inne jej atrybuty to korona, palma męczeństwa, miecz, krzyż czy kościół. Jednak przedstawienia świętej Doroty w sztuce ludowej należą do rzadkich.

Wspomnienie św. Doroty w kościele katolickim przypada na 6 lutego. Z tym dniem wiążą się przysłowia pogodowe, np. „po świętej Dorocie wyschną kapoty na płocie”. Sam kult świętej Doroty nie jest w Polsce zbyt obfity. Poza pieśniami o św. Dorocie występującymi w wielu regionach w licznych wariantach, na południu Polski, z uwagi na bliskość Czech i Słowacji, skąd ten zwyczaj przybył, w okresie bożonarodzeniowym odbywało się „chodzenie z Dorotą”. Była to forma teatru obrzędowego, przedstawiająca scenę ścięcia św. Doroty. W przedstawieniu brały udział przebrane postaci, m.in. Doroty, Teofila, anioła czy króla. Zwyczaj ten dziś nie jest już zbyt popularny, dużo mniej niż przedstawienia innych grup zimowych przebierańców takich jak Herody czy Mikołaje. Zdarza się jednak jeszcze, że „chodzenie z Dorotą” przedstawiane jest na przeglądach i konkursach takich jak np. Żywieckie Gody.

Pieśń, której można posłuchać na niniejszej stronie to apokryficzna pieśń pochodząca z Suwalszczyzny, którą poznałam dzięki członkom zespołu „Pogranicze” z Szypliszk.